#1 05-01-2012 19:46:08

Ysil Erve

Mistrz Gry

Zarejestrowany: 18-12-2011
Posty: 154
Punktów :   

Kajuta Kapitańska

Oczywiście kajuta wcześniej wyglądała dużo skromniej i inaczej - jednak Lita postanowiła się zająć małym "przemeblowaniem" używając zrabowanych rzeczy znalezionych w ładowni. Na przeciwko drzwi, pod oknami zasłoniętymi czarnym kompletnie nieprzepuszczającym światła materiałem, znajdowało się teraz wielkie, okrągłe łóżko, mogące bez problemu pomieścić 3 osoby, będące umieszczone w kwadratowej obudowie bez przedniej ściany. Pościel z krwistoczerwonej satyny i mnóstwo czarnych i czerwonych poduszek. Choć najbardziej wzrok przyciągała obudowa, a raczej to co na niej było. Szkatułki, świecidełka, sztylety, pióra, kadzidła, mnóstwo innych rzeczy i świecie. Multum świec w srebrnych potrójnych bądź pojedynczych świecznikach i czaszkach. Całe łoże osłonięte od świata było czarnymi kotarami, które specjalnie zawieszono tak by przypadkiem nie spaliły całego statku. Po lewej stronie tej ostoi snu umieściła barek i biblioteczkę zapełnioną różnorodnymi książkami (rzecz jasna barek też pełny, ba nawet pełniejszy od biblioteczki). Tuż przed nią znajdował się wygodny fotel, który jak dla niej był stanowczo za duży. Jednak młoda przywykła już tak bardzo do dużej ilości miejsca, że dla niej jest wręcz w sam raz. Ustawiony on był tak, by w czasie czytania mogła bezproblemowo spoglądać znad książki na to co w danej chwili wyprawia jej kochany braciszek. Po prawo od drzwi stały dwie skrzynie i zawieszono hamak, co by młoda mogła bez przeszkód wylegiwać się do południa i móc obserwować braciszka za biurkiem. Otóż właśnie wszystkiego jego dotychczasowe meble zepchnęła w lewy kąt od razu po wejściu do kajuty. W końcu faceci zawsze potrzebowali mniej miejsca, a tyle to aż nadto.

Offline

 

#2 05-01-2012 19:51:25

Ruda

Użytkownik

Zarejestrowany: 22-12-2011
Posty: 92
Punktów :   

Re: Kajuta Kapitańska

Wprowadziła braciszka do środka w podskokach. Była zadowolona z własnego dzieła i to było najważniejsze. Choć wciąż miała chęć coś jeszcze dodać. Zakręciła piruet ujmując szczura w dłonie i posadziła go na jednej ze skrzyń. Natychmiast wróciła do brata, z rękoma trzymanymi z tyłu i spojrzała nań swoimi słodkimi oczkami.
- I jak ci się podoba? Bo ja jeszcze myślałam o jakimś futerku na podłodze. W końcu jak tyle pływamy to coś możesz ubić. Albo wystarczy, że ogolisz Ruda.... choć wolałabym coś przyjemniejszego w dotyku. I w zapachu.

Offline

 

#3 05-01-2012 19:59:41

Ysil Erve

Mistrz Gry

Zarejestrowany: 18-12-2011
Posty: 154
Punktów :   

Re: Kajuta Kapitańska

Kiedy wszedł, w pierwszej chwili rozejrzał się dokoła i stając w progu przyjrzał się wszystkim zmianom, niuansom i wszelakim pierdołom i detalom jakie dodała. Powoli wszedł do środka i z mechanicznym łapskiem opadł na fotel. Powoli rozejrzał się jeszcze raz, po czym stwierdził.
- No... Muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony... A co do Ruda, ty chcesz futro czy dywan zrobić?
Parsknął cicho po czym zaraz przyjrzał się mocowaniu protezy, Rud wspominał, że można to jakoś odczepić, więc próbował znaleźć jakiś dynks by można to było zdjąć.

Offline

 

#4 05-01-2012 20:05:17

Ruda

Użytkownik

Zarejestrowany: 22-12-2011
Posty: 92
Punktów :   

Re: Kajuta Kapitańska

- Hmmm racja.
Pokiwała głową po chwili udawanego zastanowienia. To byłby stanowczo za gęsty dywan. Usiadła przed bratem, kładąc mu głowę na kolanach i przyglądała się jego siłowaniu z protezą. Po co robić coś z czym są problemy. Usłyszała cichy tupocik, po którym poczuła pazurki na nogach. Mimo iż w skarpetkach to zawsze czuła tego skubańca.

Offline

 

#5 05-01-2012 20:27:23

Ysil Erve

Mistrz Gry

Zarejestrowany: 18-12-2011
Posty: 154
Punktów :   

Re: Kajuta Kapitańska

Po chwili udało mu się odnaleźć zapięcie i odpowiedni rygiel który trzymał protezę. Powoli wyciągnął rygiel, odpiął protezę i poczuł błogą lekkość w ramieniu. Proteza szponu powoli opadła na podłogę. On sam powoli dłoń wplótł w jej włosy i delikatnie przeczesał rude kudełki, uśmiechając się do niej w ten swój nieco szalony sposób.
- Skąd pomysł z kajutą?

Offline

 

#6 05-01-2012 20:30:34

Ruda

Użytkownik

Zarejestrowany: 22-12-2011
Posty: 92
Punktów :   

Re: Kajuta Kapitańska

Zrobiła naburmuszoną minę, przytrzymując mu rękę. Rozczochrał jej fryzurę... Wygładziła z powrotem włosy, głaszcząc szczura, a raczej trzymając go i uspokajając co by przypadkiem nie rzucił sie na Ysila.
- Cóż miałam dość twojego marnego stylu, więc postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce.

Offline

 

#7 05-01-2012 20:41:29

Ysil Erve

Mistrz Gry

Zarejestrowany: 18-12-2011
Posty: 154
Punktów :   

Re: Kajuta Kapitańska

- Mój styl nie jest marny moja droga, ja po prostu jestem oszczędny. Ale nie powiem, podoba mi się tak jak jest.
Powoli pogłaskał ją po ramieniu teraz i wciąż uśmiechając się kontynuował.
- Wiesz... Przypominają mi się stare czasy, jeszcze w domu. Wtedy też tak sobie siadywaliśmy, a jak byłaś mniejsza to zawsze wskakiwałaś mi na kolana.
Parsknął cicho po czym zaraz pokręcił głową i zdjął powoli czapkę, rzucając ją na stół obok. Czapka miękko wylądowała na blacie.

Offline

 

#8 05-01-2012 20:49:16

Ruda

Użytkownik

Zarejestrowany: 22-12-2011
Posty: 92
Punktów :   

Re: Kajuta Kapitańska

- Oszczędny nie znaczy więzienny. Trochę wygody braciszku.
Objęła go w kolanach przekręcając głowę w bok. Stare, dobre czasy. I ojciec.
- Jak dawniej, wskoczyć na kolana, brat poczyta bajeczkę, a potem nie wiedząc jak obudzić się w łóżku. A potem parę lat samemu.
Mruknęła siadając Ysilowi na kolanach i wtuliła się. Palce zakreślała kręgi na torsie zatrzymując wzrok na pustym miejscu po ręce. Aen został na ziemi.
- Uważaj na siebie bardziej następnym razem. Nie chce brata w kawałkach.

Offline

 

#9 05-01-2012 20:55:23

Ysil Erve

Mistrz Gry

Zarejestrowany: 18-12-2011
Posty: 154
Punktów :   

Re: Kajuta Kapitańska

- No chyba nie było tak źle, co?
Kiedy wdrapała mu się na kolana i wtuliła w jego tors, objął ją ramieniem i powoli zaczął, wpierw delikatnie, potem troszkę mocniej, drapać po karczku, gładzić lekko po szyi.
- Wybacz... Mogłem Ci chociaż powiedzieć, że wyruszam do Akademii. No ale popatrz na to z drugiej strony, teraz masz mnie na zawsze.
Parsknął cicho po czym cmoknął ją w czubek głowy, śmiejąc się krótko przy tym.
- Masz mnie całego, dla siebie.

Offline

 

#10 05-01-2012 20:59:54

Ruda

Użytkownik

Zarejestrowany: 22-12-2011
Posty: 92
Punktów :   

Re: Kajuta Kapitańska

- Hmmm gorzej.
Mruknęła jak kotka łasząc się. Uwielbiała to, a on doskonale o rym wiedział.
- Owszem mogłeś. Wyobraź sobie te parę lat sam na sam z naszymi rodzicami. Można oszaleć. I niecałego...
Siadła okrakiem, przechylając głowę by spojrzeć pod innym kątem na jego aktualną twarz. trochę minie jak się przyzwyczaili. Aen już wdrapywał się po spodniach Ysila, pewnie tylko po to by go pogryźć.

Offline

 

#11 05-01-2012 21:06:16

Ysil Erve

Mistrz Gry

Zarejestrowany: 18-12-2011
Posty: 154
Punktów :   

Re: Kajuta Kapitańska

- Mała, zabierz swoje zwierzątko, bo zaraz mnie pewnie użre, a jeżeli to zrobi, to ja ugryzę jego... Jeszcze dostanie wścieklizny.
Powoli dłoń przeniósł z jej karku, składając ową na jej talii, głaszcząc przy tym lekko po plecach, uśmiechając się wciąż. W międzyczasie czuł jak szczur wdrapuje mu się po nodze i już tam zaczyna myszkować, co by go pewnie dzamnąć przy okazji.
- Może Ci to jakoś wynagrodzę hm?
Przygarnął ją nieco ku sobie i zaczął teraz drapać lekko tam gdzie na plecach dłoń trzymał. Była tak drobna i śliczna.

Offline

 

#12 05-01-2012 21:11:13

Ruda

Użytkownik

Zarejestrowany: 22-12-2011
Posty: 92
Punktów :   

Re: Kajuta Kapitańska

- Nie mam klatki, a nawet jak go zrzucę to znów przylezie. Wiesz, że nie lubi mężczyzn. A gryźć go na pewno nie będziesz.
Rączki oplotła wokół jego szyi, na chwilę jeszcze zerkając co tez robi Aen. Wredny był już na jego kolanach i zapiszczał cicho w swój charakterystyczny podobny do chichotu sposób, gdy usłyszał, ze zabroniła go tknąć. Teraz niczym pan i władca powolnym kroczkiem przechadzał się wzdłuż uda szukając dogodnego miejsca na kolejną mała rankę.
- Jak chcesz to zrobić?
Oparła czoło o jego patrząc prosto w oczy.

Ostatnio edytowany przez Ruda (05-01-2012 21:13:08)

Offline

 

#13 05-01-2012 21:20:49

Ysil Erve

Mistrz Gry

Zarejestrowany: 18-12-2011
Posty: 154
Punktów :   

Re: Kajuta Kapitańska

Zmarszczył lekko nos i czoło kiedy tak wpatrywała mu się prosto w oczy. Powoli położył jej dłoń na karku i znów zaczął lekko drapać, głaskać, dodatkowo od czasu do czasu muskając za uszkiem.
- No, nie wiem, nie wiem... Może ty masz jakiś pomysł?
Nie miał jakoś nic przeciwko temu, że sobie tak frywolnie i na dodatek w takim stroju na nim siedziała, wręcz przeciwnie - podobało mu się to, co zresztą było dość łatwe do zauważenia, ba! Co pewnie już zdążyła doskonale zauważyć siedząc sobie tak na nim. Jednak nie zamierzał ani tego ukrywać, ani tym bardziej jakoś się z tym krępować. Po chwili lekko musnął ustami jej policzek i wrócił do poprzedniej pozycji patrząc jej w oczy.

Offline

 

#14 05-01-2012 21:29:56

Ruda

Użytkownik

Zarejestrowany: 22-12-2011
Posty: 92
Punktów :   

Re: Kajuta Kapitańska

Przymknęła oczy poruszając się tak by żadna część szyi niebyła zaniedbana. Zachichotała czując łaskotki za uchem. Pomijając fakt iż praktycznie posiadała je na całym ciele, jednak niektóre były bardziej wrażliwsze od innych.
- Hmm sama nie wiem. Może rozmasujesz mi plecy? Od tego ciągłego siedzenia nad fiolkami i dogryzania Rudowi nie czuję kompletnie mięśni.
Potarła kark, opuszczając po tym obie dłonie w dół, przesuwając po torsie i kończąc na złapaniu za spodnie. Aen ześlizgnął się z kolan, niefortunnie między nimi i zaczął węszyć posuwając się do przodu. Już wybrał sobie miejsce na następny atak.

Offline

 

#15 05-01-2012 21:33:11

Ysil Erve

Mistrz Gry

Zarejestrowany: 18-12-2011
Posty: 154
Punktów :   

Re: Kajuta Kapitańska

Zręcznym ruchem wsadził łapsko akurat tam gdzie spadł szczur i jego ramię wylądowało w ciekawej pozycji... Trzymał gryzonia w dłoni, mając ramię pomiędzy swoimi nogami, a nogami siostry. Chcąc - nie chcąc wyjmując owego gryzonia, nie wiadomo czy przypadkiem, czy też nie - troszkę się o siostrzyczkę otarł, wyciągnąwszy w końcu szczura i podając jej go powoli do rąk.
- Hm... Jeżeli masz ochotę, to proszę bardzo. Tylko tak jakby nie mam jednej ręki, więc będzie ciężko...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
mapa fotowoltaiki www Szkło w kuchni Warszawa Doradca podatkowy Łódź